Pokemony są wszędzie! Więc na co czekasz? Ruszaj!
Strony: «-- 1 2 3 --»
Wzięłam pokeball Glaceona.Pogłaskałam pokemona.-Nie bój się,już nikt cie nie skrzywdzi,razem z Umbreonem zaopiekujemy się tobą.
Offline
- Glaceon... - przytulił się do ciebie. Widzisz że ma ranę na brzuchu.
Wzięłam Glaceona na ręce.-Musimy go zaprowadzić do centrum pokemon-Powiedziałam do Umbreona i pobiegliśmy tam.
Gdy dobiegliście przerażona siostra Joy patrzy na ciebie jakby to była twoja wina.
-To zrobił jej Kazuki-Wszyscy się znamy w mieście,więc wiedziałam że siostra Joy mnie zrozumie.
- Ten łobuz?! Niech ja go dorwę! - uleczyła twojego pokemona i zadzwoniła do Jenny.
Uśmiechnęłam się do Glaceona.-Nie martw się,już nikt nigdy cię nie skrzywdzi. Może chciałabyś do nas dołączyć?-Powiedziałam pokazując na siebie i Umbreona.
Glaceon nie był w stanie coś powiedzieć....
-Wystarczy że pokażesz głową,kiwnij na tak,pokręć na nie.
Kiwnęła, a potem zasnęła.
Zeskanowałam ją i dotknęłam pokeballem.
GlaceonPłeć:SamicaLvl:9Ataki:Lodowy Promień, Kula Cienia, Odłamki Lodu , Akcja.
Podeszłam do siostry Joy.-I co,sierżant Jenny pogada z Kazukim?
- Już to dawno zrobiła.
-I już więcej nie skrzywdzi żadnego pokemona?